Ściany nie muszą nudne.
Z reguły ściany składają się z wielu warstw, które na samym końcu są specjalnie wygładzane, tynkowane, aż wreszcie ozdabiane czy to tapetami, płytkami czy malowane farbami. Jest to oczywiste, jeśli chce się dosunąć do niej szafę czy powiesić obraz. Ale czy jest to na pewno konieczne? Może zamiast ozdabiania płaskiej ściany płaskimi tapetami, zamiast wieszania obrazu czy malowania muralu, lepiej zastosować technikę trójwymiarową? A gdyby tak ułożyć trójwymiarową mozaikę, która z powodzeniem zastąpi nie tylko jednokolorową tapetę czy farbę, ale także obraz i rzeźbę jednocześnie?
Wykorzystanie malutkich płytek o różnej wysokości i strukturze niewątpliwie nada wnętrzu nietypowy wygląd. Różnorodna kolorystyka, przezroczystość samych płytek, ich nierówna powierzchnia czy nieoszlifowane krawędzie sprawiają, że światło odbite od mozaiki wypełnia pomieszczenie nieopisywalną feerią barw. Dobór odpowiednich kolorów i kształtów jest oczywiście kwestią gustu, jednak stworzenie nierównej powierzchni na ścianie sprawi, że pomieszczenie ożyje, pozostając na zawsze w pamięci obserwatorów. Blask świecy, odbity od nierównej powierzchni mozaiki, czy refleksy światła, przechodzące przez wodę płynącą z prysznica, sprawią, że relaks w takiej łazience będzie dużo skuteczniejszy. Można także połączyć dwie tendencje w jednym pomyśle i z nierównych płytek ułożyć na ścianie nie abstrakcyjny wzór, a obraz, który ożyje obudzony światłem. Jeśli jednak nie chcemy odwracać uwagi odbiorcy od spraw bardziej przyziemnych, można wybrać jednolite czy matowe płytki, w których światło odbijać się będzie słabiej, lecz w dalszym ciągu pozwolą na stworzenie wyjątkowej kompozycji na ścianie, kontuarze czy obudowie wanny. Jak zawsze, najważniejszy jest gust odbiorcy.